Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
to on doprowadzi ją do królowej. A może truteń jest po prostu większy i dlatego larwie łatwiej się do niego przyczepić? Pierwsze tłumaczenie jest bajkowe. Drugie jest nibynaukowe, ponieważ wszystko tłumaczy przypadkiem i prostymi mechanizmami. Ale przypadkowi przypisuje rolę niemal wszechmocnego Pana Boga, więc też jest naciągane.

magda@nous.czyli.umysł
Czy mi się wydaje, czy Ty mi dajesz do zrozumienia, że te chrząszcze są nawet bardziej podobne do mężczyzn niż trutnie? Przewożą się na pszczołach, robią z nich królowe, a potem je podrzucają jakimś chrząszczom? Niewykluczone, że Bergson trochę to opowiadanie ubarwił. Ważniejsze jest, co nam w ogóle chciał przy
to on doprowadzi ją do królowej. A może truteń jest po prostu większy i dlatego larwie łatwiej się do niego przyczepić? Pierwsze tłumaczenie jest bajkowe. Drugie jest nibynaukowe, ponieważ wszystko tłumaczy przypadkiem i prostymi mechanizmami. Ale przypadkowi przypisuje rolę niemal wszechmocnego Pana Boga, więc też jest naciągane. <br><br>magda@nous.czyli.umysł<br>Czy mi się wydaje, czy Ty mi dajesz do zrozumienia, że te chrząszcze są nawet bardziej podobne do mężczyzn niż trutnie? Przewożą się na pszczołach, robią z nich królowe, a potem je podrzucają jakimś chrząszczom? Niewykluczone, że Bergson trochę to opowiadanie ubarwił. Ważniejsze jest, co nam w ogóle chciał przy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego