naszych szampańskich nastrojów i nie daliśmy się nudzie. <br>Pisząc uśmiecham się do własnych myśli. To bogactwo przeżyć i wspomnień przeszkadza mi wyselekcjonować te najbardziej interesujące i podzielić się nimi z Wami. Każdego dnia działo się mnóstwo przezabawnych zdarzeń, dni mijały niczym błyskawica, przepełnione radością i śmiechem, a wieczorom towarzyszyły romantyczne uniesienia. <br>Na czas urlopu zmieniono zarówno mi jak i innym uczestnikom tej imprezy dotychczasowe pseudo. Takim oto sposobem zostałam STERYLNĄ ... A wszystko to przez moje podejście do niezbyt sterylnych warunków ośrodka, wszędzie widziałam bakterie &lt;emot&gt;:-)&lt;/&gt; Moja kochana Basieńka natomiast została ZAŚKĄ - nadużywała określenia "zaś", sama nie wie skąd to się wzięło, niemniej