męża i śliczną malutką córeczkę Angelikę. - Serce mówi mi, że postępuję właściwie - powtarza krucha, filigranowa blondynka. - Niech Jola wie, że jej szukam. Ona pewnie nie domyśla się, że ma mnie, swoją siostrę i przyrodniego brata. Mama Moniki zmarła nagle w wieku 32 lat. Podczas awantury ojciec uderzył ją, a ona, upadając, uderzyła głową o ścianę. Podniosła się o własnych siłach, przysiadła na chwilę w fotelu. Zmarła cicho, we śnie. - Ojciec chciał położyć ją do łóżka - szeptem opowiada Monika. - Próbował mamę podnieść, a wtedy jej głowa opadła bezwładnie. Monika nie jest pewna, czy widziała tę scenę na własne oczy, czy też usłyszała