był u władzy, Manea powiada wprost: "Starałem się go ignorować, jak tylko mogłem; dbałem o to, aby go nie nienawidzić, gdyż nienawiść oznaczałaby przydanie mu zbyt wielkiej wagi". Bohaterem tej książki nie jest dyktator, ale społeczeństwo.<br> Fenomen, jakim jest społeczeństwo żyjące w Łagrze, który jest zarazem Cyrkiem, pod dyktaturą zarazem upiornie groźną i upiornie groteskową - oto, co zgłębia rumuński pisarz. Jak można żyć w takich warunkach? Jak można się przystosować psychicznie do życia w nieprzerwanym strachu, upokorzeniu, niepewności, przy braku perspektyw i ze świadomością, że każdy mijający dzień odbiera nam bezpowrotnie cząstkę naszego własnego ja? Jak - w szczególności - radzi sobie z