Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 44
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
zabieram z pól. Poszukiwałem też ich w Turcji, Grecji, Hiszpanii - opowiada. W Rudzicy, u pana Floriana jest pewnego rodzaju skansen polnych strachów. Niektóre z nich znalazły miejsce przed domem rodzinnym, odziedziczonym po dziadkach, w którym znajduje się galeria. Inne stoją wewnątrz. O każdym z nich potrafi długo opowiadać, ale szczególnie upodobał sobie stracha "kawalera". - Został on wykonany przez starego kawalera, który później - mając 36 lat - ożenił się. Przyszedł on do mnie w korowodzie, osiem lat temu w dniu otwarcia mojej galerii. Ma marynarkę po starym kawalerze i wypłowiały żółty krawat. Marynarka jest w fatalnym stanie, ponieważ dziewczyny obrywają z niej guziki
zabieram z pól. Poszukiwałem też ich w Turcji, Grecji, Hiszpanii - opowiada. W Rudzicy, u pana Floriana jest pewnego rodzaju skansen polnych strachów. Niektóre z nich znalazły miejsce przed domem rodzinnym, odziedziczonym po dziadkach, w którym znajduje się galeria. Inne stoją wewnątrz. O każdym z nich potrafi długo opowiadać, ale szczególnie upodobał sobie stracha "kawalera". - Został on wykonany przez starego kawalera, który później - mając 36 lat - ożenił się. Przyszedł on do mnie w korowodzie, osiem lat temu w dniu otwarcia mojej galerii. Ma marynarkę po starym kawalerze i wypłowiały żółty krawat. Marynarka jest w fatalnym stanie, ponieważ dziewczyny obrywają z niej guziki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego