na studiach dziennych uczy się tam średnio jedna piąta słuchaczy (w koszalińskiej WSH tylko 4 proc.), co pozostaje w sprzeczności i z ustawą o szkolnictwie wyższym, i ze statutami tych szkół.<br><br>Jeśli uczelnia prywatna narusza przepisy ustawy, łamie własny statut lub wykracza poza uzyskane zezwolenie, wówczas minister edukacji może - po uprzednim wezwaniu do usunięcia tych nieprawidłowości - zawiesić jej działalność lub nakazać likwidację. Raport NIK dowodzi, że ministerstwo - widząc, co się dzieje - nie reagowało, utwierdzając zainteresowanych w poczuciu bezkarności, co prowadziło do dalszej samowoli. I tak skontrolowane szkoły (np. dziennikarska w Warszawie i biznesowa w Krakowie) tworzyły kolejne oddziały zamiejscowe, mając w