handlowy, udzielać kredytu, często latami czekać na spłatę, uprawiać dumping, godzić się ze stratami, raz po raz płacić ciężkie frycowe. A przy turystyce kraj turystyczny inwestuje tylko u siebie w domu, w hotele, w drogi, w koleje, poza tym ma robić trochę reklamy, skasować wizy, paszporty i przepisy dewizowe, być uprzejmym, nauczyć się języków i trzymać ceny na tym samym poziomie. Resztę za niego robi słońce, morze i piękno kraju. Hiszpanie są w pozycji miliardera, który nie wiedział, że jest bogaczem, a teraz się spostrzegł, że ma niebywałe możliwości, i rzeczywiście pieczone gołąbki lecą mu same do gąbki.<br>Detraktorzy Hiszpanii mogą