Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
niej najmniejszych skłonności do okrucieństwa. Znałem ją jako istotę pełną delikatności i słodyczy.
Pożegnaliśmy się w milczeniu. Wróciłem do domu z osadem goryczy w sercu, a nazajutrz znalazłem się w kabinie samolotu. Tak, to było właśnie wtedy. Musiałem wyjechać na kilka dni.
Czy przypominacie sobie "Les contes de minuit", tę uroczą książkę Duhamela? Czy pamiętacie postać urzędnika, który wpatruje się w ucho swego szefa i nie jest w stanie opanować niedorzecznej chęci, oby tego ucha dotknąć? A więc może sam widok ucha budzi w człowieku ten irracjonalny, nieuzasadniony gest?
Nigdy nie doznawałem podobnych uczuć, ale dlaczego miałbym wykluczyć możliwość ich istnienia
niej najmniejszych skłonności do okrucieństwa. Znałem ją jako istotę pełną delikatności i słodyczy.<br>Pożegnaliśmy się w milczeniu. Wróciłem do domu z osadem goryczy w sercu, a nazajutrz znalazłem się w kabinie samolotu. Tak, to było właśnie wtedy. Musiałem wyjechać na kilka dni.<br>Czy przypominacie sobie "&lt;foreign&gt;Les contes de minuit&lt;/&gt;", tę uroczą książkę Duhamela? Czy pamiętacie postać urzędnika, który wpatruje się w ucho swego szefa i nie jest w stanie opanować niedorzecznej chęci, oby tego ucha dotknąć? A więc może sam widok ucha budzi w człowieku ten irracjonalny, nieuzasadniony gest?<br>Nigdy nie doznawałem podobnych uczuć, ale dlaczego miałbym wykluczyć możliwość ich istnienia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego