Typ tekstu: Książka
Autor: Samson Hanna
Tytuł: Pułapka na motyla
Rok: 2000
musi martwić się o linię. Zadręczał Joannę uwagami i pytaniami, na które starała się grzecznie odpowiadać. Czuła się zmęczona nadskakiwaniem starszego pana, który - chcąc zapewne podkreślić jej dorosłość - całował ją w rękę przy każdym powitaniu, podsuwał masełko i chlebek, przepuszczał w drzwiach i pytał o samopoczucie.
- Ten Władek jest naprawdę uroczy. A jaki uprzejmy dla Joanny, jak cierpliwie wysłuchuje jej dukania - Helena co wieczór zachwycała się Dzięciołowskim, gdy już całą trójką znaleźli się w swoim pokoju. - Jest naprawdę czarujący, prawda, Joanno?
- Mnie on męczy, po co tyle do mnie mówi.
- Słyszysz, Czesław? Tej to nikt nie dogodzi. Podziwiam Władka, że wkłada
musi martwić się o linię. Zadręczał Joannę uwagami i pytaniami, na które starała się grzecznie odpowiadać. Czuła się zmęczona nadskakiwaniem starszego pana, który - chcąc zapewne podkreślić jej dorosłość - całował ją w rękę przy każdym powitaniu, podsuwał masełko i chlebek, przepuszczał w drzwiach i pytał o samopoczucie.<br>- Ten Władek jest naprawdę uroczy. A jaki uprzejmy dla Joanny, jak cierpliwie wysłuchuje jej dukania - Helena co wieczór zachwycała się Dzięciołowskim, gdy już całą trójką znaleźli się w swoim pokoju. - Jest naprawdę czarujący, prawda, Joanno?<br>- Mnie on męczy, po co tyle do mnie mówi.<br>- Słyszysz, Czesław? Tej to nikt nie dogodzi. Podziwiam Władka, że wkłada
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego