Typ tekstu: Książka
Autor: red. Gomulicka Barbara
Tytuł: Pisarze polskiego oświecenia
Rok: 1996
powszechna dla niej cześć dostarczały. Miłował sztuki piękne, zbierał obrazy i posągi, które dla przechowania memu ojcu oddawał". Stattlerowi wtóruje Ambroży Grabowski: „Był to wielce urodziwy młodzieniec, istny Apollo Belwederski w mundurze oficera artylerii, na którego twarzy mieszkał uśmiech najprzyjemniejszy". Urok oficera-poety podkreślał również Kazimierz Brodziński: „W urodnej postaci Reklewskiego wszystkie zamieszkały cnoty; trudno było dać w nim pierwszeństwo jednej nad drugą. Najbardziej uderzała w oczy skromność jego, ta pierwsza ozdoba przymiotów i wdzięków. Dobroczynność, rada, wsparcie i wstawianie się były tajemne jego cnoty, cnoty, którym i ja hołd wdzięczności na grobowcu przyjaciela składam Przyjemna wesołość w posiedzeniu
powszechna dla niej cześć dostarczały. Miłował sztuki piękne, zbierał obrazy i posągi, które dla przechowania memu ojcu oddawał". Stattlerowi wtóruje Ambroży Grabowski: „Był to wielce urodziwy młodzieniec, istny Apollo Belwederski w mundurze oficera artylerii, na którego twarzy mieszkał uśmiech najprzyjemniejszy". Urok oficera-poety podkreślał również Kazimierz Brodziński: „W urodnej postaci Reklewskiego wszystkie zamieszkały cnoty; trudno było dać w nim pierwszeństwo jednej nad drugą. Najbardziej uderzała w oczy skromność jego, ta pierwsza ozdoba przymiotów i wdzięków. Dobroczynność, rada, wsparcie i wstawianie się były tajemne jego cnoty, cnoty, którym i ja hołd wdzięczności na grobowcu przyjaciela składam <gap> Przyjemna wesołość w posiedzeniu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego