zadem<br> KSIĘŻNA<br> śpiewa<br> Słodko, ach, o mnie śnij, pieseczku,<br> Nie wstaniesz już na łapki dwie!<br> Tak cię zamęczę słodko po troszeczku,<br> Taki się zrobisz, że aż bardzo "fe".<br> I nigdy nie będziesz mnie miał,<br> A mózg twój to będzie wprost jak czyjś kał -<br> Nawet nie twój własny -<br> W tym będzie urok straszny!<br> Gładzi Scurvy'ego. Scurvy zasypia mrucząc<br><page nr=330><br> SCURVY<br>Przeklęte babsko - jakież cudowne życie było przede mną, nim ją poznałem. Trzeba było usłuchać rad tych przeklętych homoseksualistycznych snobokretynów i wyzwolić się od kobiecości - "bo krew i żmija kobiecości głodna tuczą błękitnych oprawców zachwyty". Och, och - jak przezwyciężyć ten przeklęty, potworny, nieugaszony żal