Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
komunikacji. Najchętniej jechałby drabiniastym wozem, zaprzężonym w leniwe woły, ten środek lokomocji jednakże był mu niedostępny.
Przed okienkiem, gdzie odbierało się korespondencję, nie było żywego ducha. Lesio tęsknym okiem popatrzył na długi, wijący się malowniczo ogon interesantów do wpłat i wypłat, opanował pokusę zajęcia miejsca w tym ogonie i podał urzędniczce swoje zawiadomienie. Podpisawszy się na pokwitowaniu, otrzymał od niej kopertę z urzędowym nadrukiem.
Do kopert, opatrzonych urzędowym nadrukiem, Lesio odczuwał żywą abominację. W takich kopertach otrzymywał zazwyczaj z ORS-u uprzejme przypomnienia o nie zapłaconej racie i z Biura Inkasa informacje o zaległych rachunkach. Nie przeczytał więc nadruku, tylko otworzył
komunikacji. Najchętniej jechałby drabiniastym wozem, zaprzężonym w leniwe woły, ten środek lokomocji jednakże był mu niedostępny.<br>Przed okienkiem, gdzie odbierało się korespondencję, nie było żywego ducha. Lesio tęsknym okiem popatrzył na długi, wijący się malowniczo ogon interesantów do wpłat i wypłat, opanował pokusę zajęcia miejsca w tym ogonie i podał urzędniczce swoje zawiadomienie. Podpisawszy się na pokwitowaniu, otrzymał od niej kopertę z urzędowym nadrukiem.<br>Do kopert, opatrzonych urzędowym nadrukiem, Lesio odczuwał żywą abominację. W takich kopertach otrzymywał zazwyczaj z ORS-u uprzejme przypomnienia o nie zapłaconej racie i z Biura Inkasa informacje o zaległych rachunkach. Nie przeczytał więc nadruku, tylko otworzył
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego