Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
To jedno.
Felek nie wytrzymał:
- Powiedzże, Jurek! Co szkodzi? Jak chce... Szretter siedział zamyślony.
- Jurek!
Ten wyprostował się nagle.
- Nie! - powiedział twardo i podniósł się. - Idziemy. Trzymaj się, Marcin, wszystko będzie dobrze. Za parę dni zajrzymy do ciebie.
Marcin znów miał oczy zamknięte. Felek pochylił się nad nim i niezręcznie uścisnął mu leżącą bezwładnie na kołdrze rękę.
- Serwus, Marcin.
- Nie przychodźcie - szepnął chory.
Powiedział to do Felka, lecz stojący obok Jerzy dosłyszał. - Jak chcesz - powiedział chłodno. - Trzymaj się.
Pani Bogucka czekała na nich we drzwiach kuchni. Ledwie weszli, ogarnęła ich niespokojnym, badawczym spojrzeniem.
- I jak? Jak go panowie znaleźli?
- Niech się
To jedno.<br>Felek nie wytrzymał:<br>- Powiedzże, Jurek! Co szkodzi? Jak chce... Szretter siedział zamyślony.<br>- Jurek!<br>&lt;page nr=225&gt; Ten wyprostował się nagle.<br>- Nie! - powiedział twardo i podniósł się. - Idziemy. Trzymaj się, Marcin, wszystko będzie dobrze. Za parę dni zajrzymy do ciebie.<br>Marcin znów miał oczy zamknięte. Felek pochylił się nad nim i niezręcznie uścisnął mu leżącą bezwładnie na kołdrze rękę.<br>- Serwus, Marcin.<br>- Nie przychodźcie - szepnął chory.<br>Powiedział to do Felka, lecz stojący obok Jerzy dosłyszał. - Jak chcesz - powiedział chłodno. - Trzymaj się.<br>Pani Bogucka czekała na nich we drzwiach kuchni. Ledwie weszli, ogarnęła ich niespokojnym, badawczym spojrzeniem.<br>- I jak? Jak go panowie znaleźli?<br>- Niech się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego