domach kryjówki, zastawiali przejścia szafami. Myśleli, przyjdą Niemcy i Ukraińcy, zobaczą, że nikogo nie ma, to pójdą. Dorośli myślą czasem jak dzieci. Mama szukała kryjówki poza gettem. Pewnego wieczora wróciła z pracy z dobrą nowiną, że udało jej się załatwić dla nas dwa miejsca.<br><br>Tyjusia włożyła na siebie podwójne ubranie, uścisnęłyśmy się i poszła, jak zwykle, do pracy. Wieczorem mama wróciła zadowolona, że Tyjusi udało się zniknąć. Potem i my włożyłyśmy na siebie po dwie koszule i spódnice, i zimowe trzewiki, choć był to początek lata, i z małymi tobołkami wykradłyśmy się po ciemku, nie budząc ludzi, którzy z nami mieszkali