z moich znajomych: Grau, teurer Freund, ist alle Theorie. <br>- Ale ja...<br>- Reinmarze - przerwał zimno magik. - Miejże wzgląd. Powiedziałem i pokazałem ci dość, by być podejrzewanym o wspólnictwo. Nie żądaj więcej. No, czas na nas. Weźmiemy kamforowe unguentum, by wysmarować bolączki naszych poobijanych rozbójników. Weźmiemy też wyciąg z papaver somniferum... Ból uśmierza i usypia... Sen zaś leczy i koi, a nadto, jak mawiają: qui dormit non peccat, kto śpi, nie grzeszy. I nie przeszkadza... Pomóż mi, Reinmarze.<br>Reynevan wstał, nieostrożnie potrącił przy tym stosik ksiąg, chwycił je szybko, ocalając przed upadkiem. Poprawił księgę leżącą na wierzchu, którą przydługa tytułowa inskrypcja identyfikowała jako