Typ tekstu: Książka
Autor: Gałczyński Konstanty Ildefons
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1994
Lata powstania: 1928-1953
koło bzów... i przez furtkę,
i ulicą, i na pole wietrzne.

Tam już pszczoły latają na skrzydełkach bogatych,
zaś na kwiatach drżą rosy kropelki,
kołują cienie ptaków, a ponadto są kwiaty,
co się zwą Matki Boskiej pantofelki.

Kwiaty są, by je zrywać, a cienie, by je gonić,
a strumień, by usnąć przy strumieniu,
a w braku telefonu na leśnych dzwonkach dzwonić
można w sprawach o wielkim znaczeniu.

A jeszcze można krążyć w cieniu starych kolegiat
i jak kraskę łowić marzenie,
które jest zawsze dalej, dalej, aż tam gdzie rzeka,
a rzeka to znaczy uspokojenie...

* * *

Polska jesień nadchodzi, pogodna i nagrzana,
i
koło bzów... i przez furtkę,<br>i ulicą, i na pole wietrzne.<br><br>Tam już pszczoły latają na skrzydełkach bogatych,<br>zaś na kwiatach drżą rosy kropelki,<br>kołują cienie ptaków, a ponadto są kwiaty,<br>co się zwą Matki Boskiej pantofelki.<br><br>Kwiaty są, by je zrywać, a cienie, by je gonić,<br>a strumień, by usnąć przy strumieniu,<br>a w braku telefonu na leśnych dzwonkach dzwonić<br>można w sprawach o wielkim znaczeniu.<br><br>A jeszcze można krążyć w cieniu starych kolegiat<br>i jak kraskę łowić marzenie,<br>które jest zawsze dalej, dalej, aż tam gdzie rzeka,<br>a rzeka to znaczy uspokojenie...<br><br>* * *<br><br>Polska jesień nadchodzi, pogodna i nagrzana,<br>i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego