i pomrukując patrzył na niego, weszła gospodyni i chirurg powiedział:<br>- Gdy zobaczę ciotkę mą. Gospodyni odpowiedziała: - Byłoby dobrze, gdyby pan doktor położył się spać po obiedzie .<br><page nr=61><br>Lecz chirurg spać nie chciał, usiadł natomiast przy biurku i zaczął pisać list do jedynego swego przyjaciela, docenta wiedeńskiej polikliniki, Wilhelma von Fuchsa. Jeden ustęp tego listu brzmiał:<br>"Odwiedził mnie dziś mąż tej pacjentki, którą, pamiętasz, operowaliśmy, gdy gościłeś u mnie na urlopie. Historia tej operacji i rola, jaką odegrała w moim życiu, jest tobie, Willi, dobrze znana, choć obawiam się, że wciąż nie doceniasz jej znaczenia.<br>Mąż chciał, że się tak wyrażę, wywołać kolizję