Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
Sławka.
- I co ja mam zrobić?
- Albo proszę nas wpuścić na salę żebyśmy o tym wszystkim opowiedzieli, albo samemu zarządzić, żeby Audytorium było jutro do 11.30 otwarte. Potem można zamknąć bramę i niech dyskutują choćby do Sądu Ostatecznego. Od samego gadania nic się Uniwersytetowi nie stanie, a pewno i ustrój się nie załamie...
- Jakby ustrój miał się załamać od paru okrzyków, to lepiej nich to zrobi teraz niż potem... - rzucił w przestrzeń Witek.
- A jakby kogoś przed bramą zastrzelili, to rektor będzie się tłumaczył - domyślił się egocentrycznie profesor - Dobra, biorę to na siebie. Ale siedźcie tu, jakby trzeba było was przesłuchać
Sławka. <br>- I co ja mam zrobić?<br>- Albo proszę nas wpuścić na salę żebyśmy o tym wszystkim opowiedzieli, albo samemu zarządzić, żeby Audytorium było jutro do 11.30 otwarte. Potem można zamknąć bramę i niech dyskutują choćby do Sądu Ostatecznego. Od samego gadania nic się Uniwersytetowi nie stanie, a pewno i ustrój się nie załamie...<br>- Jakby ustrój miał się załamać od paru okrzyków, to lepiej nich to zrobi teraz niż potem... - rzucił w przestrzeń Witek.<br>- A jakby kogoś przed bramą zastrzelili, to rektor będzie się tłumaczył - domyślił się egocentrycznie profesor - Dobra, biorę to na siebie. Ale siedźcie tu, jakby trzeba było was przesłuchać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego