i zastanawiał się, jak taki parweniusz, wiecowy krzykacz, pyskaty agitator mógł wspiąć się tak wysoko.<br>- Mówią, że pańska partia chce obalić rząd i upaństwowić własność prywatną.<br>- To oszczerstwo! - kurduplowaty mistrz narodowców zapienił się wściekle. - Parszywa, bolszewicka propaganda. Chcemy zwartego państwa, które ocali ideę narodową i pozwoli na swobodny rozwój takim utalentowanym jednostkom, jak pan - wielkim indywidualistom, rekinom sukcesu.<br>- Hm! - mruknął mile połechtany władca hut, jednak wciąż nieufny. - Jaka suma wchodzi w grę?<br>Ideał sabotażystów przełknął ślinę i wypalił:<br>- Milion marek.<br>Baron kolei żelaznych spojrzał uważnie spod krzaczastych brwi, a potem się roześmiał.<br>- A więc to prawda, co o panu mówią.<br>- A