Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
zrzucając z siebie chmury kurzu, wracaliśmy z wypraw do miasta i na dzielące je linie frontów. Nalewał do czarek zieloną herbatę, wypytywał. Wieczorami siadał na klubowej kanapie w salonie i paląc papierosa za papierosem, przyglądał się, jak piszemy nasze codzienne relacje i przekazujemy je redakcjom. Był jednym z nas, bardziej utożsamiał się z nami niż ze światem, do którego wszak należał, a który my tylko opisywaliśmy.
Wielu partyzanckich komendantów koso patrzyło na Mohammada Arefa i jego rosnący w oczach majątek. Ze strachu chyba przed cudzoziemskimi gośćmi nie śmieli go jednak wywłaszczyć czy choćby zmusić do dzielenia się zyskami. Klub Niemiecki był w
zrzucając z siebie chmury kurzu, wracaliśmy z wypraw do miasta i na dzielące je linie frontów. Nalewał do czarek zieloną herbatę, wypytywał. Wieczorami siadał na klubowej kanapie w salonie i paląc papierosa za papierosem, przyglądał się, jak piszemy nasze codzienne relacje i przekazujemy je redakcjom. Był jednym z nas, bardziej utożsamiał się z nami niż ze światem, do którego wszak należał, a który my tylko opisywaliśmy.<br>Wielu partyzanckich komendantów koso patrzyło na Mohammada Arefa i jego rosnący w oczach majątek. Ze strachu chyba przed cudzoziemskimi gośćmi nie śmieli go jednak wywłaszczyć czy choćby zmusić do dzielenia się zyskami. Klub Niemiecki był w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego