wierszy.<br>- Traktuję je jako juwenilia, i to były raczej tomiki, nie tomy - ripostował Jassmont.<br>- Wielka szkoda, że zarzucił pan poezję, była wysokiego lotu.<br>- Możliwe, ale moje wiersze to przeszłość - niedbale rzucił Jassmont. <br>- Zostały nam obu powieści i nowele.<br>- Mamy teraz wojnę i są tacy pisarze, dla których jest ona takim utrapieniem, że w ogóle nie piszą - powiedział Jassmont.<br>- Zawsze jest tak, że gdzieś toczy się jakaś wojna, żołnierze strzelają, barbarzyńcy podpalają miasta, a w tym samym czasie pisarze piszą powieści, malarze malują obrazy, chłopi sieją i żniwują.<br>- Kobiety rodzą dzieci, jabłonie owoce i słońce nieodmiennie wschodzi i zachodzi - dokończył Jassmont.<br>- Tak