Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 09.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
na nie meldunki).

Henryk Karkosza w opublikowanym na łamach prasy oświadczeniu stwierdził, że padł ofiarą pomówienia: nigdy nie był ani pracownikiem, ani współpracownikiem SB, na nikogo nie donosił. Podobno odgraża się, że przeciwko dawnym kolegom z opozycji wystąpi na drogę sądową za to, że ujawnili informacje, które naraziły go na utratę dobrego imienia. "Nie jestem osobą publiczną w rozumieniu ustawy lustracyjnej i nie mam prawnej możliwości oczyszczenia się z zarzutów, których jedynym źródłem są dokumenty SB" - napisał.
Andrzej Mietkowski, który ze swojej teczki dowiedział się o prawdziwym nazwisku informatora Moniki, zgadza się, że przepisy źle skonstruowano. Zabroniono mu ujawniania dokumentów, jakie
na nie meldunki).<br><br>Henryk Karkosza w opublikowanym na łamach prasy oświadczeniu stwierdził, że padł ofiarą pomówienia: nigdy nie był ani pracownikiem, ani współpracownikiem SB, na nikogo nie donosił. Podobno odgraża się, że przeciwko dawnym kolegom z opozycji wystąpi na drogę sądową za to, że ujawnili informacje, które naraziły go na utratę dobrego imienia. "Nie jestem osobą publiczną w rozumieniu ustawy lustracyjnej i nie mam prawnej możliwości oczyszczenia się z zarzutów, których jedynym źródłem są dokumenty SB" - napisał.<br>Andrzej Mietkowski, który ze swojej teczki dowiedział się o prawdziwym nazwisku informatora Moniki, zgadza się, że przepisy źle skonstruowano. Zabroniono mu ujawniania dokumentów, jakie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego