Dlaczego zatem tyle nieporozumień i swarów wokół tego zapisu?<br>Przyczyn jest zapewne parę. Po pierwsze, po obu stronach są nie tyle<br>duże, ile głośne grupy, którym nie podoba się taka wykładnia, dążą więc<br>do zaostrzenia i storpedowania dialogu. Po drugie, jak słusznie uczą<br>Ojcowie Kościoła, grzech pierworodny ze szczególną mocą uzewnętrznia<br>się w sferze społecznej - wzajemna ludzka podejrzliwość ułatwia<br>nieporozumienia, nieporozumienia z kolei umacniają wzajemną<br>podejrzliwość. Po trzecie, demokracja liberalna - nawet posiadając<br>dobrą wolę - wciąż jeszcze niezbyt sobie umie poczynać z obecnością<br>moralności w życiu publicznym, łatwo więc w tej sferze dochodzi do<br>ostrych konfliktów. Po czwarte wreszcie, do wartości chrześcijańskich<br>przekonuje