do oceanu... jak daleko jest linia brzegowa, Rohan?<br>- Około dwustu kilometrów... - powiedział nawigator, wcale nie zdziwiony tym, że dowódca wie o jego obecności, chociaż go nie widzi: Rohan stał kilka kroków za jego plecami, u drzwi.<br>- Trochę daleko. Ale nie będziemy już ruszać "Niezwyciężonego". Weźmie pan tylu ludzi, ilu pan uzna za wskazane, Rohan, Fitzpatrika, czy jeszcze jakiegoś oceanologa, i sześć <orig>energobotów</> rezerwy. Pojedzie pan z tym na brzeg. Działać będziecie tylko pod osłoną siłową; żadnych wycieczek po morzu, żadnych nurkowań. Automatami też proszę nie szafować: nie mamy ich zbyt wiele. Jasne? Więc może pan zacząć. Aha, jeszcze jedno. Czy tutejsza