Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
już ufniej i wylizały drobne okruchy z dłoni chłopca. Jeden dał się nawet pogłaskać. Kalias, pewny już zwycięstwa, cofnął się do szałasu i zabrał długi i gruby, sękaty kij. Coś mu się zaplątało u nóg - spojrzał i aż gwizdnął z radości: sieci na ptaki i wędka. Widocznie pasterz tym sposobem uzupełniał sobie braki wyżywienia. Kalias umiał zakładać sidła, więc też postanowił dziś jeszcze wykorzystać znalezione narzędzia.
Niemało trudu kosztowało go wypędzenie trzody na pastwisko. Świnie rozbiegały się w różne strony, uciekały i tylko z pomocą psów i kija udało mu się jako tako je opanować. Cały dzień do zmierzchu uganiał się po
już ufniej i wylizały drobne okruchy z dłoni chłopca. Jeden dał się nawet pogłaskać. Kalias, pewny już zwycięstwa, cofnął się do szałasu i zabrał długi i gruby, sękaty kij. Coś mu się zaplątało u nóg - spojrzał i aż gwizdnął z radości: sieci na ptaki i wędka. Widocznie pasterz tym sposobem uzupełniał sobie braki wyżywienia. Kalias umiał zakładać sidła, więc też postanowił dziś jeszcze wykorzystać znalezione narzędzia.<br>Niemało trudu kosztowało go wypędzenie trzody na pastwisko. Świnie rozbiegały się w różne strony, uciekały i tylko z pomocą psów i kija udało mu się jako tako je opanować. Cały dzień do zmierzchu uganiał się po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego