Najlepszym tego dowodem jest katalog złożony z dwóch części - aukcji sztuki światowej, o której wspomniałem, i naszej. Nawet najbardziej sceptycznie do nas nastawiony krytyk musi przyznać, że ogólnym poziomem te dwie części nie różnią się wiele. Natomiast cenami - gigantycznie. Np. tacy znani, i wylansowani właśnie, Jugosłowianie jak Velickovic i Liuba uzyskiwali ceny dziesięciokrotnie wyższe od nas. Ale zdarzały się niespodzianki, w rodzaju np. Berlewiego, którego <hi rend="italic">collage</hi> uzyskał tylko 1700 franków, czyli cenę zbliżoną do średniej ceny naszych obrazów, lub Deraine'a, którego rysunek sprzedano za 5200 franków.<br> Który z polskich artystów podobał się najbardziej? Przede wszystkim Anna Güntner, która zdystansowała wysoką ceną