pośredników najszybciej poinformuje zachodniego (najczęściej niemieckiego) ubezpieczyciela, że skradziony ich klientowi samochód został właśnie zatrzymany na granicy i może wrócić do właściciela, ten zgarnia pieniądze za pośrednictwo, transport i konwój za Odrę. Na przejściu drogowym w Terespolu nad Bugiem zatrzymano w 1997 roku 234 kradzione samochody.<br>W większości przypadków pośrednik uzyskuje zgodę na sprzedaż odzyskanego auta w Polsce, po niższej cenie. Zachodniej firmie ubezpieczeniowej nie opłaca się transport i konwój auta średniej klasy z Terespola do Niemiec. Woli je sprzedać, unikając w ten sposób dodatkowych kosztów i różnych korowodów prawnych z tym związanych.<br>W takiej sytuacji polski pośrednik robi dodatkowy interes