Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Głos Pasłęka
Nr: various
Miejsce wydania: Pasłęk
Rok: 2004
biegał bezustannie po tych schodach w dół i w górę, z małpią prędkością, wciąż obładowany pakunkami, jako że sklep był tłumnie odwiedzany. Moritz tu, Moritz tam, Moritz to, Moritz tamto, tak było bez przerwy i sprawiało to wrażenie, jakby Moritz przywiązany był do tych schodów jakąś linką i ciągany to w dół, to w górę przez czyjąś niewidzialną rękę. Przy tym każdy wieszał psy na Moritzu, z czego on zdawał się sobie nic nie robić, przeciwnie - uśmiech nie schodził z tej bezczelnej twarzy żydowskiego bębna.
Wszystko to były zagadki i nowe przeżycia.
Z zakłopotaniem, bo obawiając się, czy nam wystarczy pieniędzy
biegał bezustannie po tych schodach w dół i w górę, z małpią prędkością, wciąż obładowany pakunkami, jako że sklep był tłumnie odwiedzany. Moritz tu, Moritz tam, Moritz to, Moritz tamto, tak było bez przerwy i sprawiało to wrażenie, jakby Moritz przywiązany był do tych schodów jakąś linką i ciągany to w dół, to w górę przez czyjąś niewidzialną rękę. Przy tym każdy wieszał psy na Moritzu, z czego on zdawał się sobie nic nie robić, przeciwnie - uśmiech nie schodził z tej bezczelnej twarzy żydowskiego bębna. <br>Wszystko to były zagadki i nowe przeżycia. <br>Z zakłopotaniem, bo obawiając się, czy nam wystarczy pieniędzy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego