Typ tekstu: Książka
Autor: Mach Wilhelm
Tytuł: Góry nad Czarnym Morzem
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1961
jak i nasza, wolności.
Uroczysta akademia w sali kina i defilada na ryneczku z wszystkimi urokami prowincji, podobnymi chyba na całym świecie, wszędzie, gdzie istnieją orkiestry straży pożarnej.
Mara wystąpiła w recytacji zbiorowej,mimo to dygotałem z tremy.
Wieczorem poszliśmy w trójkę na zabawę w centralnym domu wczasowym.
Rozległy taras, w pośrodku szlifowana kamienna płyta dla tamncerzy.
Nie mogłem się odważyć.
Rówieśnicy, koledzy, znajomi Mary - nie odmawiała nikomu - onieśmielali mnie.
Dejan się zawieruszył.
Usunąłem się na bok, przypatrywałem się.
Tańczy wdzięcznie, skromnie, jak gdyby z tłumikiem nałożonym na temperament; dyskretne improwizacje rytmiczne usprawiedliwia samokpiącym uśmieszkiem.
Wokół tanecznego kręgu gęsty wieniec widzów
jak i nasza, wolności.<br>Uroczysta akademia w sali kina i defilada na ryneczku z wszystkimi urokami prowincji, podobnymi chyba na całym świecie, wszędzie, gdzie istnieją orkiestry straży pożarnej.<br>Mara wystąpiła w recytacji zbiorowej,mimo to dygotałem z tremy.<br>Wieczorem poszliśmy w trójkę na zabawę w centralnym domu wczasowym.<br>Rozległy taras, w pośrodku szlifowana kamienna płyta dla tamncerzy.<br>Nie mogłem się odważyć.<br>Rówieśnicy, koledzy, znajomi Mary - nie odmawiała nikomu - onieśmielali mnie.<br>Dejan się zawieruszył.<br>Usunąłem się na bok, przypatrywałem się.<br>Tańczy wdzięcznie, skromnie, jak gdyby z tłumikiem nałożonym na temperament; dyskretne improwizacje rytmiczne usprawiedliwia samokpiącym uśmieszkiem.<br>Wokół tanecznego kręgu gęsty wieniec widzów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego