Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
umowności, tym lepiej ją rozumiemy i tym bardziej się podoba.

marek@kosmos.czyli.świat
Nieprawda. Im bardziej sztuka jest swojska, tym bardziej nam się podoba, ale nie zgodzę się, że tym lepiej ją rozumiemy. To widz musi się podciągać do autora i reżysera, a nie odwrotnie. Dobra sztuka wciąga nas w bieg wydarzeń, które powinny rozgrywać się w świecie najbardziej zbliżonym do wyobrażeń autora. Tylko marna sztuka zniża się do poziomu skojarzeń i do ignorancji nieprzygotowanego widza. Dobra niesie w sobie treści powszechnie zrozumiałe i nie dba o to, co widz rozumie. Mądry widz ogląda trudną sztukę dwa razy.
magda@nous.czyli
umowności, tym lepiej ją rozumiemy i tym bardziej się podoba.<br><br>marek@kosmos.czyli.świat<br>Nieprawda. Im bardziej sztuka jest swojska, tym bardziej nam się podoba, ale nie zgodzę się, że tym lepiej ją rozumiemy. To widz musi się podciągać do autora i reżysera, a nie odwrotnie. Dobra sztuka wciąga nas w bieg wydarzeń, które powinny rozgrywać się w świecie najbardziej zbliżonym do wyobrażeń autora. Tylko marna sztuka zniża się do poziomu skojarzeń i do ignorancji nieprzygotowanego widza. Dobra niesie w sobie treści powszechnie zrozumiałe i nie dba o to, co widz rozumie. Mądry widz ogląda trudną sztukę dwa razy.<br>magda@nous.czyli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego