Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
już potrafię spotkać się z pamięcią, którą także za chwilę mi odda, bo to, co przelewało się w półśnie, jest moje i do mnie należy; tamten ból musiał wprzód rozjaśnić umysł i teraz przekazuje mnie głównemu oprawcy - nie miej złudzeń, to o tobie ten film, to z tym rozpłynęłaś się w ciemności, lecz przecież nie na wieczność. Boże, czemu nie na wieczność i - jeżeli już musisz, to ugniataj tam, ale - nie przypominaj, nie przypominaj! I nie mów, która godzina, bo nie chcę uwierzyć, że po tym jeszcze jakaś godzina jest i że to dzieje się naprawdę.
Na początku zawsze jest Chaos i
już potrafię spotkać się z pamięcią, którą także za chwilę mi odda, bo to, co przelewało się w półśnie, jest moje i do mnie należy; tamten ból musiał wprzód rozjaśnić umysł i teraz przekazuje mnie głównemu oprawcy - nie miej złudzeń, to o tobie ten film, to z tym rozpłynęłaś się w ciemności, lecz przecież nie na wieczność. Boże, czemu nie na wieczność i - jeżeli już musisz, to ugniataj tam, ale - nie przypominaj, nie przypominaj! I nie mów, która godzina, bo nie chcę uwierzyć, że po tym jeszcze jakaś godzina jest i że to dzieje się naprawdę.<br>Na początku zawsze jest Chaos i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego