zdają się towarzyszyć wszelkiemu wyjaśnieniu, jakie jest w stanie dać umysł ludzki, co się tyczy świata materialnego. Ale przeglądając bardziej dokładnie rozdział o tożsamości osobowej, znajduję, że uwikłałem się w taki labirynt, iż, muszę przyznać, nie wiem, jak skorygować moje dawniejsze poglądy ani też jak je wewnętrznie uzgodnić".<br>Mistrz powiada w dalszym ciągu, że "większość filozofów zdaje się mieć skłonność, żeby myśleć, iż identyczność osobowa wywodzi się ze świadomości. Ale świadomość nie jest niczym innym niż myślą refleksyjną czy percepcją. Obecna koncepcja filozoficzna (tzn. myśl samego Mistrza - J.Z.T.) ma tutaj pomyślne widoki. Lecz znikają wszelkie moje nadzieje, gdy przystępuję do wyjaśnienia