Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 12(32)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
prostymi słowami ukrywa się czasem głęboka i poruszająca treść. I odwrotnie. Trudny lub nawet dziwaczny język ukrywa czasem płaskie spostrzeżenia. Czy to powód, by wszystkim narzucić ten sam sposób wyrażania myśli? Chyba to nierealne. Jacek Hołówka


magda@nous.czyli.umysł

Którego eggera byś wybrała, gdybyś miała spędzić z nim wieczór w dobrej restauracji - Arnolda Schwarzeneggera czy Martina Heideggera? Wyobraź sobie, że obaj mają dziś po trzydzieści lat.


marek@kosmos.czyli.świat

Pewnie pomyślisz, że to z mojej strony hipokryzja i pusty snobizm, ale wolałabym się spotkać z Heideggerem. Nie dlatego, że liczyłabym na jego osobisty urok albo na to, że mi wyłoży
prostymi słowami ukrywa się czasem głęboka i poruszająca treść. I odwrotnie. Trudny lub nawet dziwaczny język ukrywa czasem płaskie spostrzeżenia. Czy to powód, by wszystkim narzucić ten sam sposób wyrażania myśli? Chyba to nierealne. Jacek Hołówka&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;<br>magda@nous.czyli.umysł<br><br>Którego eggera byś wybrała, gdybyś miała spędzić z nim wieczór w dobrej restauracji - Arnolda Schwarzeneggera czy Martina Heideggera? Wyobraź sobie, że obaj mają dziś po trzydzieści lat.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;<br>marek@kosmos.czyli.świat<br><br>Pewnie pomyślisz, że to z mojej strony hipokryzja i pusty snobizm, ale wolałabym się spotkać z Heideggerem. Nie dlatego, że liczyłabym na jego osobisty urok albo na to, że mi wyłoży
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego