mu z bliska w mroczną twarz, zakrytą maską nocy <page nr=80>.<br> Może się uda za jednym zamachem rozwiązać wszystkie zawikłane zagadki. Na to jednak trzeba odwagi i śmiałej decyzji. Mroczny człowiek, człowiek-widmo, działający z ukrycia, znajduje się w tej chwili niedaleko, przytulony do pnia drzewa. Nie kryłby się, gdyby tu przyszedł w dobrych zamiarach: ponieważ kryje się, żywi zamiary niecne. Cokolwiek pocznie się przeciwko niemu, będzie godziwe.<br>Gdyby panna Wanda mogła spojrzeć w tej chwili na twarz swego towarzysza, musiałaby ją zdumieć niezwykła na niej powaga. Oczy Adasia błyszczały mocnym blaskiem, chrapy nosa miał rozdęte, drżenie latało po całym jego ciele. Coś postanowił