Nie ma was. Ale już. Bo nogi z dupy powyrywam. - I szedł gdzieś na<br>mokradła szukać ptasich gniazd. - Tylko mi krów pilnować!<br> Działo się tak przeważnie, gdy go ojciec sprał, bo często go prał, co<br>widać było po sińcach, po odbiciach, zadrapaniach na jego twarzy,<br>rękach, nogach. Ale gdy był w dobrym nastroju, można go było nawet<br>podpytywać:<br> - To jak to tak, Fredziu, że wszystkie?<br> - Bo wszystkie. A najwięcej w świętego Jana, kiedy woda w rzekach<br>ochrzczona. Przejść się brzegiem o północy, to stękają, jęczą, wyją,<br>jakby wiatr krzakami zawiewał. Ganiają gołe po rzece, a gołe chłopy za<br>nimi. Którą chłop dopadnie