Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 19
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
okrągła, wszechświat ma swoje granice, a my wędrujemy po nim z szybkością, przy której Ferrari jest wdową po najstarszym i najleniwszym żółwiu z Galapagos. Tyle że astronomia to jest jednak łatwizna. Ziemia krąży ciągle dookoła Słońca i można z pewnością niemal przyjąć, że nie zacznie okrążać Plutona. Jesienią szepczemy sobie w duchu marzenia przy spadających gwiazdach, wiadomo jednak, że ta minimalna odrobina świetlnych dezerterów nie zmieni w niczym ogólnego atlasu niebieskiego. Roman twierdzi zresztą, że to nawet naprawdę nie gwiazdy są naszymi złotymi rybkami, a jakieś nieistotne meteoryty. Słusznie mógł więc napisać Czesław Miłosz do Adriana Zielińskiego (a niemal pewien jestem, że
okrągła, wszechświat ma swoje granice, a my wędrujemy po nim z szybkością, przy której Ferrari jest wdową po najstarszym i <orig>najleniwszym</> żółwiu z Galapagos. Tyle że astronomia to jest jednak łatwizna. Ziemia krąży ciągle dookoła Słońca i można z pewnością niemal przyjąć, że nie zacznie okrążać Plutona. Jesienią szepczemy sobie w duchu marzenia przy spadających gwiazdach, wiadomo jednak, że ta minimalna odrobina świetlnych dezerterów nie zmieni w niczym ogólnego atlasu niebieskiego. Roman twierdzi zresztą, że to nawet naprawdę nie gwiazdy są naszymi złotymi rybkami, a jakieś nieistotne meteoryty. Słusznie mógł więc napisać Czesław Miłosz do Adriana Zielińskiego (a niemal pewien jestem, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego