Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
i sumienna kobieta z rumieńcami jak ludowa lalka, należała do zasłużonego personelu uczelni. Dla jednych była zwykłą sprzątaczką, dla innych "konserwatorem powierzchni płaskich". Stary dowcip. Słyszała go wielokrotnie, przechodząc obok chichoczących studentów. Nie bacząc na nazwy, trzymała się jednego: brudy trzeba sprzątać zawsze, bez względu na epoki i ustroje, a w dzisiejszych czasach może szczególnie.
Drzeźniak dopił kawę i wyszedł na zewnątrz zapalić papierosa. "Zrobić coś z Rybkiem - zabić, zwolnić, zbadać" - przemknęły mu w myślach czasownikowe warianty, wywołując lekki uśmieszek. A dalej, jeśli bawić się Rybkiem i jego losem: "Zabić - kto? czym? Zwolnić - kiedy? jak? Zbadać - kim? czym?". Ale zdążył tylko zaciągnąć się
i sumienna kobieta z rumieńcami jak ludowa lalka, należała do zasłużonego personelu uczelni. Dla jednych była zwykłą sprzątaczką, dla innych "konserwatorem powierzchni płaskich". Stary dowcip. Słyszała go wielokrotnie, przechodząc obok chichoczących studentów. Nie bacząc na nazwy, trzymała się jednego: brudy trzeba sprzątać zawsze, bez względu na epoki i ustroje, a w dzisiejszych czasach może szczególnie.<br>Drzeźniak dopił kawę i wyszedł na zewnątrz zapalić papierosa. "Zrobić coś z Rybkiem - zabić, zwolnić, zbadać" - przemknęły mu w myślach czasownikowe warianty, wywołując lekki uśmieszek. A dalej, jeśli bawić się Rybkiem i jego losem: "Zabić - kto? czym? Zwolnić - kiedy? jak? Zbadać - kim? czym?". Ale zdążył tylko zaciągnąć się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego