Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
poeta socjalizmu i socrealizmu wydusił ze siebie po tylu latach to, co chyba w rzeczywistości przeżywał. Poemat był odważny, ale nie na tyle, żeby go uznać za akt bohaterstwa. Ważyk dobrze wiedział, że zbliża się czas przełomu i pierwszy pozwolił sobie na powiedzenie trzech czwartych prawdy o tym, co się w istocie działo. A pierwszy zawsze się liczy. To już jest wkalkulowane w takie przedsięwzięcie.
Kazimierz, który nie miał tak dogodnego dostępu do procesów toczących się w wyższych sferach politycznych, prawie posiniał ze złości po lekturze Poematu.
Leciały epitety, że zdrajca, że fałszywy, na koniec, że kłamie od A do Z.
Napisałem
poeta socjalizmu i socrealizmu wydusił ze siebie po tylu latach to, co chyba w rzeczywistości przeżywał. Poemat był odważny, ale nie na tyle, żeby go uznać za akt bohaterstwa. Ważyk dobrze wiedział, że zbliża się czas przełomu i pierwszy pozwolił sobie na powiedzenie trzech czwartych prawdy o tym, co się w istocie działo. A pierwszy zawsze się liczy. To już jest wkalkulowane w takie przedsięwzięcie.<br>Kazimierz, który nie miał tak dogodnego dostępu do procesów toczących się w wyższych sferach politycznych, prawie posiniał ze złości po lekturze Poematu.<br>Leciały epitety, że zdrajca, że fałszywy, na koniec, że kłamie od A do Z.<br>Napisałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego