z nimi resorakami, na podwórku byłaś mistrzynią gry w kapsle. Misie i lalki siedziały smętnie w kącie, ty przewodziłaś podwórkowej bandzie: byłaś Winnetou, a oni wojownikami z twojego plemienia. Odpuszczałaś tylko przy "Czterech pancernych", bo wiadomo było, że będziesz Marusią, a nie Jankiem.<br>W podstawówce na początku grałaś z nimi w nogę i łaziłaś po drzewach, ale potem, pod presją rodziny (grzeczne dziewczynki noszą sukienki i nie łażą po płotach) i koleżanek, odsunęłaś się od swoich kumpli, zerkając tęsknym okiem na szalone mecze rozgrywane na szkolnym boisku, w których nie wypadało ci uczestniczyć. Mściłaś się na nich za społeczną niesprawiedliwość skazującą cię