Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
Felek podstępnie, bo przecież wyznałem mu wszystko. - Nie zaprosimy jej? Przecież jest nas trzech...
- Podobno nie ma jej w Bagdadzie - powiedział Albin. - Suzie mówiła mi dziś rano, że dokądś się wybierała i bardzo się spieszyła, bo wyszła już o świcie, bez pożegnania... a pewno nie chciała ich budzić...
- Zjawi się w ostatniej chwili - zapewniłem z taką pewnością w głosie, że Albin spojrzał na mnie ze zdziwieniem...
- A ty skąd to wiesz? - spytał. - Rozmawiałeś z nią?
- A żebyś wiedział, że tak! Spotkałem ją, kiedy szedłem do łazienki. Rzuciła mi w przelocie, że prawdopodobnie wróci późno, dopiero po kolacji. Ale za to może przyniesie nawet
Felek podstępnie, bo przecież wyznałem mu wszystko. - Nie zaprosimy jej? Przecież jest nas trzech...<br>- Podobno nie ma jej w Bagdadzie - powiedział Albin. - Suzie mówiła mi dziś rano, że dokądś się wybierała i bardzo się spieszyła, bo wyszła już o świcie, bez pożegnania... a pewno nie chciała ich budzić...<br>- Zjawi się w ostatniej chwili - zapewniłem z taką pewnością w głosie, że Albin spojrzał na mnie ze zdziwieniem...<br>- A ty skąd to wiesz? - spytał. - Rozmawiałeś z nią?<br>- A żebyś wiedział, że tak! Spotkałem ją, kiedy szedłem do łazienki. Rzuciła mi w przelocie, że prawdopodobnie wróci późno, dopiero po kolacji. Ale za to może przyniesie nawet
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego