trakcie ataków bulimii, czyniących z aktu spożywania spektakl obrzydliwy. Należy żałować, że nasi utalentowani dokumentaliści, skoncentrowani na sprawach społecznych i obyczajowych, rzadko zajmują się grzebaniem w ludzkich duszach, a filmy z pogranicza medycyny, etyki i filozofii oferują nam przeważnie producenci zagraniczni. Szkoda też, że cykl, o którym mowa, nadawany jest w porze mało zachęcającej do rodzinnej dyskusji. A jest o czym pogadać.</><br><br><div><br><br><tit>LISYT</><br><br><div1><br><br><tit>Taniec na rurze, wojna na górze</><br><br>W artykule "Taniec na rurze, wojna na górze" [POLITYKA 39] zawarto nieprawdziwe stwierdzenia, że - wiele na to wskazuje - udało mi się poczynić pewne uzgodnienia z Michałem Chodorkowskim, a nadto że wedle twierdzeń Wiesława