Stalin rozkazów nie odwołał, a nikt nie śmiał się zapytać i fortyfikacje rozbierano jeszcze tuż przed zbliżającymi się dywizjami niemieckimi. Trudno powiedzieć, czym właściwie kierował się Stalin, gdy skacząc do tak niespokojnej wody, kazał zniszczyć pas ratunkowy. Można tylko spekulować, czy miał to być gest całkowitej uległości wobec Hitlera, coś w rodzaju tego, jak pies który kładzie się na wznak i odsłania gardło. brzuch i wszystkie najwrażliwsze strefy ciała wobec swego pana, czy też przeciwnie, gest palenia za sobą łodzi, na znak, że teraz albo nigdy, będzie tylko ofensywa, żadnej obrony ani odwrotu. Nie ma sensu ani możliwości rozstrzygnąć tego, jest natomiast