Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
towarzyszką, powiedział głośno: - Wierzę - i otworzył żelazną bramę. Przed nim wznosił się jaskrawo oświetlony biały szpital.
Było ściśle kwadrans po siódmej. Równo pół godziny przedtem krawiec Abraham Gold zeskoczył z płotu i pobiegł do Widmara. Krótka droga, którą miał odbyć, była najcięższą drogą tego nieszczęśliwego człowieka, była dla niego czymś w rodzaju Golgoty.
Było bardzo ciemno, na szczęście jednak nie tak jak poprzedniego wieczoru. Ciemności właściwie wynikały tylko z chmur i mgły, która wznosiła się nad miastem. Gdy wiatr je rozpędzał, robiło się zupełnie jasno, lecz po chwili wszystko znowu zakrywały czarne tumany i wtedy wydawało się, że jest późna i głucha
towarzyszką, powiedział głośno: - Wierzę - i otworzył żelazną bramę. Przed nim wznosił się jaskrawo oświetlony biały szpital.<br>Było ściśle kwadrans po siódmej. Równo pół godziny przedtem krawiec Abraham Gold zeskoczył z płotu i pobiegł do Widmara. Krótka droga, którą miał odbyć, była najcięższą drogą tego nieszczęśliwego człowieka, była dla niego czymś w rodzaju Golgoty.<br>Było bardzo ciemno, na szczęście jednak nie tak jak poprzedniego wieczoru. Ciemności właściwie wynikały tylko z chmur i mgły, która wznosiła się nad miastem. Gdy wiatr je rozpędzał, robiło się zupełnie jasno, lecz po chwili wszystko znowu zakrywały czarne tumany i wtedy wydawało się, że jest późna i głucha
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego