Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
nawet lekarzom nie powiedziałem o swojej sprawie.
Panu powiem, bo tak mi się spodobało.
Załóżmy więc: prawda taka, że nie mam do kogo wracać. Hipotetycznie niby mam! Tatuś w porządku, mamusia sam miód, starsza siostra rozumie wszystko, młodsza prawie wszystko.
Załóżmy dalej, że na roku przyjmą człowieka jak ludzie.
Ale w rzeczy samej nie mam do kogo wracać. - Jest pan pewien?
- Dostałem list. To nie hipoteza. Nóż w serce. Umiem ten nóż na pamięć.
Nietrudno było się nauczyć.
Primo: nie będę sobie zawracała gł owy wariatami... koniec pierwszego cytatu.
Po drugie: nade mną nigdy nikt się nie litował, więc ja też na siostrę
nawet lekarzom nie powiedziałem o swojej sprawie.<br>Panu powiem, bo tak mi się spodobało.<br>Załóżmy więc: prawda taka, że nie mam do kogo wracać. Hipotetycznie niby mam! Tatuś w porządku, mamusia sam miód, starsza siostra rozumie wszystko, młodsza prawie wszystko.<br>Załóżmy dalej, że na roku przyjmą człowieka jak ludzie.<br>Ale w rzeczy samej nie mam do kogo wracać. - Jest pan pewien?<br>- Dostałem list. To nie hipoteza. Nóż w serce. Umiem ten nóż na pamięć.<br>Nietrudno było się nauczyć.<br>Primo: nie będę sobie zawracała gł owy wariatami... koniec pierwszego cytatu.<br>Po drugie: nade mną nigdy nikt się nie litował, więc ja też na siostrę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego