Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
agenta. Właz był zamknięty, tak jak Nicholas pamiętał.
A więc tędy to pójdzie, pomyślał, taka ścieżka prawdziwa - i w tym momencie pamięć przestała mu działać w drugą stronę. Pozostały wspomnienia wspomnień.
Najwyraźniej Nicholas Hunt nie charakteryzował się specjalnie wysokim jugrinem.
- Diable - rzekł, spoglądając w górę, ku wylotowi studzienki; z ledunku wachlarzowato wymodelowanego nad białą rękawiczką bił tam sierpowaty snop anemicznego światła. - Daj mi mapę okolicy, 3D, ze strefami NEti oraz sieci policyjnych i korporacyjnych. Nałóż, co zapamiętałeś z komunikatów CDC o miejskich residuach szaleństwa. Oglądałem mapy, masz skany. Jeśli znajdziesz coś o zaporach, zamieszkach, Tłumie i tym podobnym, nałóż także. I
agenta. Właz był zamknięty, tak jak Nicholas pamiętał. <br>A więc tędy to pójdzie, pomyślał, taka ścieżka prawdziwa - i w tym momencie pamięć przestała mu działać w drugą stronę. Pozostały wspomnienia wspomnień. <br>Najwyraźniej Nicholas Hunt nie charakteryzował się specjalnie wysokim &lt;orig&gt;jugrinem&lt;/&gt;. <br>- Diable - rzekł, spoglądając w górę, ku wylotowi studzienki; z &lt;orig&gt;ledunku&lt;/&gt; wachlarzowato wymodelowanego nad białą rękawiczką bił tam sierpowaty snop anemicznego światła. - Daj mi mapę okolicy, 3D, ze strefami NEti oraz sieci policyjnych i korporacyjnych. Nałóż, co zapamiętałeś z komunikatów CDC o miejskich residuach szaleństwa. Oglądałem mapy, masz skany. Jeśli znajdziesz coś o zaporach, zamieszkach, Tłumie i tym podobnym, nałóż także. I
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego