i zaczerwieniona Jola D., stojąc między mną a Wojtkiem, poproszona przez nas o to, by wreszcie przestała nas zwodzić umawiając się na zmianę z każdym z nas i dokonała wyboru - bez słowa wyciągnęła rękę i wskazała na Wojtka. Potem uciekła do klasy, a ja pierwszy raz w życiu poszedłem na wagary, które przepłakałem. Możliwe, że więcej przeżyłem wtedy, niż po jakiejkolwiek innej stracie w życiu. I zupełnie nie było już ważne, że pokazała na Wojtka dlatego, że to mnie kochała i wstydziła się do tego przyznać, o czym dowiedziałem się kilka tygodni później, kiedy poprosiła, żebym odprowadził ją wieczorem do domu