Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
a z wagonu wysypali się pierwsi podróżni. Paragon cofnął się przezornie do wózka i wnet przedzierzgnął się w znakomitego transportowca. Bacznym spojrzeniem wyławiał podróżnych obciążonych największą ilością bagaży. Jego bystre oko spostrzegło nagle wśród tłumu znajomą lwią grzywę. "To mój malarz, którego spotkałem na zamku" - pomyślał uradowany.
Malarz szedł wzdłuż wagonów, szukając kogoś wewnątrz pociągu. Naraz zatrzymał się przed oknem, z którego wychyliła głowę kobieta. Z tej odległości nasz detektyw ujrzał jedynie szopę niesfornych, na srebrno ufarbowanych włosów i ciemne okulary. Spoza tej srebrnosiwej szopy włosów wyłoniła się kanciasta, gorylowata twarz jakiegoś mężczyzny. Oboje zamienili z malarzem kilka słów i za
a z wagonu wysypali się pierwsi podróżni. Paragon cofnął się przezornie do wózka i wnet przedzierzgnął się w znakomitego transportowca. Bacznym spojrzeniem wyławiał podróżnych obciążonych największą ilością bagaży. Jego bystre oko spostrzegło nagle wśród tłumu znajomą lwią grzywę. "To mój malarz, którego spotkałem na zamku" - pomyślał uradowany.<br>Malarz szedł wzdłuż wagonów, szukając kogoś wewnątrz pociągu. Naraz zatrzymał się przed oknem, z którego wychyliła głowę kobieta. Z tej odległości nasz detektyw ujrzał jedynie szopę niesfornych, na srebrno ufarbowanych włosów i ciemne okulary. Spoza tej srebrnosiwej szopy włosów wyłoniła się kanciasta, gorylowata twarz jakiegoś mężczyzny. Oboje zamienili z malarzem kilka słów i za
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego