Na ścianie i na posadzce czerwieniały plamy krwi. <br>Mężczyzna kulał i przyciskał czoło dłonią.<br><br>- Uratowałeś mnie - powiedział. - Całe <br>szczęście, że nadszedłeś zaraz po nim. Zaskoczył <br>mnie, uderzyłem głową o ścianę, a potem, kiedy <br>rzuciłeś się na niego, straciłem przytomność. <br>Kiedy ocknąłem się, dopadłem okna i zobaczyłem, <br>jak on wbiega na wał, a ty za nim. Ścigałeś go z taką <br>zawziętością... Z tobą też byłoby marnie, <br>gdyby nie twój sheri.<br><br>Przez niskie okno zajmujące całą ścianę roztaczał <br>się widok na zatokę z jej ujściem ku morzu i całą <br>długość otaczających ją wałów. Przed oknem, <br>na okrągłym słupie wyrastającym z podłogi, tkwiła <br>długa