kolei byłby wielki zbiornik wodny, i gdyby któregoś razu, wracając nocą<br>do domu, zauważył pan olbrzymią rysę w tamie i zdał sobie sprawę, że<br>ona pęka i że dosłownie za chwilę runie, a masy wody zaleją całą dolinę<br>razem z jej mieszkańcami, czy nie rzuciłby się pan do ich domów, waląc<br>w środku nocy w okna i w drzwi, budząc ludzi i nawołując nieszczęsnych<br>do ucieczki, do ratowania siebie i swoich rodzin?<br> - Tak, rzuciłbym się.<br> - No, a co ci rozbudzeni w środku nocy ludzie by panu odpowiadali?<br>Czy po prostu nie przepędzaliby pana za drzwi?<br> - No tak, tak właśnie zapewne by