Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
czterech marynarzy. Bosman usadowił Tomka obok
siebie na ławce przy sterze. Natychmiast odbili od brzegu.
Tomek z uwagą odczytywał nazwy statków, szukając "Aligatora". Nie
mogąc go dostrzec, zwrócił się do marynarza:
- Panie bosmanie, czy stąd można już zobaczyć nasz statek?
- Zerknij na ten parowiec w głębi zatoki, z którego komina wali dym
jak z Wezuwiusza - wyjaśnił bosman. - To jest właśnie nasz "Aligator".
Tomek spojrzał we wskazanym kierunku. Ujrzał statek niezbyt wielkich
rozmiarów w porównaniu z innymi dalekomorskimi parowcami zakotwiczonymi
w porcie. Łódź szybko zbliżyła się do "Aligatora". Z pokładu zwisały
na blokach liny; do nich to zaraz przymocowano łódź i opuszczono
czterech marynarzy. Bosman usadowił Tomka obok<br>siebie na ławce przy sterze. Natychmiast odbili od brzegu.<br> Tomek z uwagą odczytywał nazwy statków, szukając "Aligatora". Nie<br>mogąc go dostrzec, zwrócił się do marynarza:<br> - Panie bosmanie, czy stąd można już zobaczyć nasz statek?<br> - Zerknij na ten parowiec w głębi zatoki, z którego komina wali dym<br>jak z Wezuwiusza - wyjaśnił bosman. - To jest właśnie nasz "Aligator".<br> Tomek spojrzał we wskazanym kierunku. Ujrzał statek niezbyt wielkich<br>rozmiarów w porównaniu z innymi dalekomorskimi parowcami zakotwiczonymi<br>w porcie. Łódź szybko zbliżyła się do "Aligatora". Z pokładu zwisały<br>na blokach liny; do nich to zaraz przymocowano łódź i opuszczono
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego